poniedziałek, 3 lutego 2014

Rozdział 34

Po tygodniu zrobiłam testy. Zamknęłam się w łazience. Stałam oparta o zlew. W ręce trzymałam test, ale bałam się na niego spojrzeć. W końcu westchnęłam i opuściłam wzrok. Wynik negatywny. Odetchnęłam z ulgą. Spojrzałam na swoje odbicie. Byłam strasznie blada. To ze strachu? Wszystko możliwe. Tylko czeko tak naprawdę się bałam.? Czy nowej roli? Tego, że stałabym się matką? Sama tak naprawdę nie wiem. Według mnie to dziecko... To za szybko. Otworzyłam drzwi i wyszłam. Było cicho. W domu chyba nikogo nie było. Postanowiłam przejść się na spacer. Szłam właśnie w stronę parku kiedy zatrzymał się obok mnie jakiś samochód. Wysiadł z niego jakiś mężczyzna i przyglądał mi się z uśmiechem na twarzy.

-Witaj Angeles.- powiedział głębokim głosem.
-Witaj.... kimkolwiek jesteś.- powiedziełam. Mężczyzna wydawał mi się znajomy, tylko nie mogłam sobie przypomnieć kim był.
-To już mnie nie pamiętasz? Słabą masz pamięć. Przyjaciel, którego zostawiłaś samego w Madrycie.
-Dallas? O Boże Dallas to naprawdę ty!- krzyknęłam przytulając się do niego.
-Hej, hej Angie, bo mnie zaraz udusisz.- powiedział zaczynając się śmiać.
-Przepraszam- powiedziałam odsuwając się od niego.-Kiedy tu przyjechałeś?
-A już dawno, ale jakoś nie mogłem na Ciebie trafić, a tu dzisiaj czary mary i jesteś. Przejedziemy się?- zapytał otwierając mi drzwi. Wsiadłam do samochodu i ruszyliśmy. Jechaliśmy przez jakiś czas w ciszy. W końcu stanął koło lasu.
-Czemu tu przyjechaliśmy.?- zapytałam rozglądając się dookoła.
-Żebyśmy mogli w spokoju porozmawiać.- powiedział przyglądając mi się, co mnie osobiście trochę irytowało..
-Mhm...To o czym chciałeś porozmawiać?- zapytałam patrząc się na swoje paznokcie.
-Oj o wszystkim Angie. Co tam się u Ciebie działo?
-A wiesz wszystko jest w jak najlepszym porządku. Mam rodzinę...
-Ale nie masz męża?
-Nie, ale....
-Uf to dobrze.- spojrzałam na niego zirytowana.
-Dobrze?- zapytałam patrząc na niego nie pewnie.
-No tak, bo będę mógł Cię bezkarnie podrywać.- przejechał sobie ręką po włosach.- Przecież żartowałem- powiedział kiedy spojrzałam na niego z iskrami w oczach. Położył mi rękę na udzie i zaczął robić tak jakby masaż.
-Co Ty wyprawiasz?- zapytałam zamykając oczy. Z jednej strony chciałam go spoliczkować, a z drugiej podobało mi się to.
-Mały masażyk nikomu jeszcze nie zaszkodził.- powiedział z uwodzicielskim uśmiechem.
-Przestań!- krzyknęłam kiedy zaczął posuwać się za daleko. Odepchnęłam jego ręce.
-Ej! Nie podobało Ci się?- zapytał przybliżąjąc się.
-Nie.- powiedziałam cicho.- Odwieź mnie tam z kąd mnie zabrałeś.- rozkazałam patrząc przez szybe.
-Boisz się mnie?- zapytał będąc bardzo blisko mnie. To prawda ta sytuacja mnie przerażała, ale przecież mu tego nie powiem.
-Nie. Wcale. Ale muszę już wracać do domu. Odwieź mnie.- powiedziałam.
-Tak prędko.?
-Jeżeli zaraz nie ruszymy, wyjdę i pójdę na nogach.
-OK. OK. Już jedziemy.- powiedział z szelmowskim uśmiechem. Wysiadłam koło parku, nie mówiąc ani słowa pożegnania. Poszłam do domu nigdzie nie zatrzymując się po drodze. W korytażu stał German z Ramallem o czymś zawzięcie rozmawiając. Kiedy zobaczyli, że weszłam German przybrał zaniepokojony wyraz twarzy.
-Angie coś się stało?- zapytał marszcząc czoło.
-Nie.- powiedziałam, wyminęłam go i poszłam do swojego pokoju, gdzie zamknęłam się na klucz. Usiadłam na łóżku i patrzyłam się w okno. Czemu ja tylko przyciągam kłopoty. Słyszałam pukanie do drzwi i zdenerwowany głos Germana. Nie chciałam jednak z nikim rozmawiać. Zasnęłam.


Dallas prawdopodobnie jeszcze kiedyś się pojawi, ale narazie spokój... No tak jakby... :D Byłam dzisiaj u dentysny i myślałam, że zaraz zejdę. Masakra -,- Nie znoszę dentystów. :/ Ale już nie długo Viola :D Oglądaliście wczoraj TwitCama Clary? Pod koniec mówiła po angielsku :D Kom. :*

//Angeles

5 komentarzy:

  1. Lee ja nie oglądałam :c to jest gdzieś w necie? Jak tak to dasz linka? :3 Hmm, Rozdział. Ten cały Dallas bardzo mi się nie podoba :/ Podejrzany... Rozdział baaardzo fajny *-* Czekam na nexta. Dentysta? O matko -.-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://twitcam.livestream.com/fuvjx tutaj możesz obejrzeć bo nagrała lub http://www.youtube.com/watch?v=iSWET7fQxsg na youtube :)
      Mi szczerze też nie :) Dzięki :* Też tak na niego reaguję :D

      Usuń
    2. Szuper...
      Mhmmm... jeszcze tu psychopaty brakowało! o.0
      A tak poza tym to genialnie ;)
      Brrrrr... ja też nie cierpię dentysty! >_<
      Do juuutra! 3maj się! XD

      Usuń
    3. Psychopata.. Zawsze spoko, ale nie spoko :D
      Ja też :)

      Usuń