czwartek, 2 stycznia 2014

Rozdział 1

Siedziałam w swoim pokoju. Miałam już kłaść się spać kiedy do pokoju wparowała Violetta.
-Coś się stało?- zapytałam zdziwiona kiedy usiadła obok mnie
-Bo Angie wszystko jest takie skomplikowane...
-Co jest takie skomplikowane? Opowiadaj... Mamy na to całą noc- powiedziałam przykrywając ją i siebie kocem.
-No,bo jak dobrze wiesz Tomas wyjechał, a ja myślałam, że teraz skoro go nie ma będę mogła być w szczęśliwym związku z Leonem, ale... no pojawił się ktoś jeszcze. Ma on na imię Diego. On się ciągle stara do mnie zbliżyć, a ja czuję jakby tym samym Leon się ode mnie oddalał.Ja już kompletnie nie wiem co mam robić. Z jednej strony wiem, że to co czuje do Leona jest prawdziwe, a z drugiej chyba zaczynam coś czuć do Diego. - powiedziała spuszczając głowę.
-Oj Violu... Znasz moją opinię na ten temat. Słuchaj serca. Ono nigdy nie zawiedzie.
-Wiem, Angie. Tylko mam mały problem. Ono nic nie mówi.
-Wiesz może to też jest jakiś znak. A może odezwie się w odpowiednim czasie?

-Chyba masz rację. Nie wiem co bym bez Ciebie zrobiła- powiedziała przytulając się do mnie.- Angie, a mogę się Ciebie o coś zapytać?
-A czemu nie?- zapytałam głaszcząc ją po włosach.
-No, bo jest to dość prywatne pytanie. Odpowiesz na nie szczerze?
-Mhmm... Dobra mów o co chodzi.- powiedziałam niepewnie.
-Od jakiegoś czasu zastanawiałam się co jest między Tobą, a... -nie dokończyła, bo jej przerwałam.
-Twoim tatą?
-Dokładnie.- powiedziała uśmiechając się.
-Między mną ,a Twoim tatą nic nie ma.
-Ale było?
-Może, sama nie wiem.
-Angie, ale co Ty tak właściwie do niego czujesz?
-Wiesz to jest dość skomplikowane, w końcu on jest moim szwagrem, a może był, ale to nie zmienia faktu, że raczej nie powinnam z nim być.Do niego czuję coś czego nie powinnam czuć i to mnie przeraża. Z drugiej strony jest Pablo. On jest moim najlepszym przyjacielem praktycznie od zawsze i wiem, że on coś do mnie czuję.
-Powiem Ci to samo co Ty mi. Słuchaj serca.
-Tylko, że wiem co mówi serce, ale wiem, że tak nie może być.
-Czy ono może mówi, żebyś wybrała tatę?- kiwnęłam głową.- To czemu z nim nie porozmawiasz?
-Bo się boję...-powiedziałam cicho.
-Czego?- zapytała zdziwiona patrząc na mnie.
-Tego, że jak już się dowie wszystkiego nie będzie chciał mnie znać.
-Wiesz Angie, to Twoja decyzja, ale jedno mogę Ci powiedzieć. Tata może i jest dość impulsywny, nad opiekuńczy i zbyt dumny, ale to widać od jakiegoś czasu... Jemu naprawdę na Tobie zależy, ale nie chce się do tego przyznać.
Rozmawiałyśmy jeszcze przez jakiś czas,aż Viola zasnęła. Ja patrzyłam się tępo w okno myśląc nad tym co powiedziała mi nastolatka. To może być prawdą?


No i pierwszy rozdział. Jak się podobał? Mam nadzieję, że nie jest taki tragiczny :D

//Angeles

2 komentarze:

  1. Nie jest tragiczny jest świetny ! :) czekam na next zapowiada się super blog. Zapraszam na german-angie-germangie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki :D + wejdę jak tylko wrócę do domu :P

    OdpowiedzUsuń