-Violu? Mogę się Ciebie o coś zapytać?- zapytałam opierając się o framugę drzwi.
-Pewnie... O co chodzi?- zapytała spoglądając na mnie z ciekawością.
-No, bo zastanawia mnie co sądzisz o tej całej Esmeraldzie.- powiedziałam tak jakoś bez żadnych emocji.
-A co jesteś o nią zazdrosna?- zapytała patrząc na mnie z uśmiechem.
-Nie... Tak tylko pytam.- powiedziałam cicho.
-Hm... Co o niej sądzę? No jest całkiem miła i taka... pozytywna. Ciągle się uśmiecha, ale.....- zawachała się.
-Co, ale?- zapytałam patrząc się na nią.
-Ale chyba ona coś... no wiesz... do taty...
-co?- zapytałam niepewnie.
-No, jeżeli nie to, to może czegoś od niego chce i może mieć z tego jakieś korzyści, ale czy to możliwe?.... ANGIE! Gdzie idziesz?- nie wytrzymałam i wszyłam. Postawnowiłam wyjść do ogrodu. Świeże powietrze może trochę ostudzi te emocje, które w tej chwili odczuwałam. Złość? Może trochę. Zazdrość? No, a jak byłam strasznie zazdrosna. Rezygnacja? Może trochę, ale... przecież nikogo nie można zmusić do miłości. Spojrzałam na zegarek. Była 15. Czyli już po obiedzie. Nie byłam głodna, ale weszłam do domu. Akurat ze schodów schodziła Violetta.
-Co powiesz na spacer? Dawno razem nie wychodziłyśmy....
-Pewnie Angie.- powiedziała i z uśmiechem chwyciła mnie pod rękę. Poszłyśmy w stronę parku.-Wiesz co Ci powiem?- zagadnęła po chwili.- Nawet jeśli Esmeralda coś czuje do taty to i tak nic z tego by nie było...
-A czemu tak uważasz?
-No, bo on kocha Ciebie..
-Ale wiesz uczucia mogą się zmienić..
-Akurat w tej sytuacji szczerze w to wątpię..- powiedziała kiwając przecząco głową.- Angie, jeśli będziesz wszystkiemu zaprzeczać i zgrywać pesymistkę to... nie wiem... ale odkąd pojawiła się Esmeralda jesteś jakaś inna niż zawsze. Nie wiem czy to jej osoba tak na Ciebie wpływa czy to, że zbliżyła się tak blisko do taty, ale nie możesz tak wszystkim się przejmować. Ja chcę, żebyś była taka jak przed pojawieniem się jej.
-Violu... ja... przecież się nie zmieniłam... nadal przecież jestem tą samą Angeles.- powiedziałam i poczułam łzy w kącikach oczu, którym nie pozwoliłam płynąć.
-Angie... Ja i tak zawszę będę Cię kochała mimo wszystko.. Pamiętaj o tym- powiedziała i przytuliła się do mnie.
-Kocham Cię Violu. Jesteś najlepsza. Zawsze poprawisz mi humor.- powiedziałam z szerokim uśmiechem.
-Nie gniewaj się, ale umówiłam się z koleża.... kolegą na spotkanie..- powiedziała.
-Tak pewnie idź... Ja już wrócę do domu. Miłej randki.- powiedziałam posyłając jej podejrzliwe spojrzenie. Tak jak powiedziałam ruszyłam w drogę powrotną. Otworzyłam drzwi i weszłam do środka. Wydawało się, że nikogo nie ma. W kuchni? Nikogo nie ma. W gabinecie Germana... Też nie.. Jadalnia, salon też nie... No to wychodzi, że jestem sama. Zrezygnowana poszłam do pokoju mojego chłopaka w celu pożyczeniu jakiejś książki. Nie spodziewałam się tam nikogo spotkać więc weszłam bez pukania. Wchodząc do środka prawie na kogoś wpadłam. Spojrzałam przed siebie. To co zobaczyłam w środku sprawiło, że z głowy kompletnie wyleciała mi książka. German.... Esmeralda... Całowali się...
Czemu ja to zrobiłam? Nie wiem, ale jestem strasznie zła na Germana za to, że tak olewa Angie i kręci coś z tą Esmeraldą. Ale u mnie to chyba nie potrwa tak długo. :) Komentujcie :P
//Angeles
jezu, i za chwilę sierota będzie się tłumaczył, że to esme go pocałowała, a on tego nie chciał -,-
OdpowiedzUsuńrozwal germangie, on nie zasłużył na miłość ze strony angie XD
dobra a tak serio to rozdział świetny, a zrobisz to co uważasz za słuszne ;)
hmm... no i zdradziłaś część rozdziału jak mogłaś? xD
UsuńNa jakiś czas prawdopodobnie pozostanie rozwalone :D
Dzięki ;P i dzięki za rady :D
Super czekam na nexta a tej esmeraldzie mozna polakach kości nie ??
OdpowiedzUsuńdzięki :D A co do łamania jej kości jestem za :D
UsuńWzięłaś moją sugestię pod uwagę? Fajnie :D super rozdział, której jutro next? :)
OdpowiedzUsuńMhm... można tak powiedzieć. :D Dzięki :P Prawdopodobnie tak wieczorem... ale kończę jutro po 12 więc może być po południu :)
UsuńBoski rozdział *-* ale ja się pytam jak mogłaś rozwalić germangie ?! Ta nasza sierota mnie dobija -_- a Esmeralda w serialu jeszcze gorsza ;/ czekam na next ! :D
OdpowiedzUsuńdzięki :D No coś trzeba było namieszać :D Mnie też... nie mógł by się w końcu zdecydować czego chce? ^^ Ja tej kobiety poprostu nie trawię.. -,-
UsuńJa i tak wiem ze bedzie germangie ty nie umiesz zyc bez nich ahahahahah <333
OdpowiedzUsuńi NIENAWIDZE ESMERALDY I GERMANA OD TERAZ GERMAN JEST GLUPI ZE JUZ SIE NIE PSZEJMUJE ANGIE EHHH JA CIAGLE MAZE O TYM ZEBY BYL Z ANGIE
Dopiero jestem tu pare dni, a już mnie prześwietliłaś niezła jesteś :D
UsuńUważam tak samo jak ty German i Esmeralda = najgorsza para ever :P :*