-Dobranoc- usłyszałam głos Germana tuż przy swoim uchu.
-Dobranoc- powiedziałam i przytuliłam się do niego. Zasnęłam.
Późny wieczór. Stoję w wielkim holu. Wszystko było urządzone tutaj... tak na bogato. Ubrana byłam w bladoróżową sukienkę do podłogi z koronkowymi białymi rękawami. Sukienka choć nie miała cekinów błyszczała się. Uniosłam ją trochę do góry i na nogach zobaczyłam czarne szpilki. Takich wielkich obcasów nie miałam jeszcze nigdy na sobie. Obok ustawione było wielkie lustro. Uczesana byłam w luźnego koka z loków, a część włosów opadała mi na oczy. Zaczęła grać muzyka. Pojawili się tańczący ludzie. Wszystko było takie... odmienne od tego do czego przywykłam. W moją stronę szedł właśnie jakiś mężczyzna z uwodzicielskim uśmiechem na twarzy. Na jego głowie znajdowała się korona.
-Me lady- wyciągnął w moją stronę rękę. Podałam mu swoją, którą pocałował.-Zatańczysz,pani?-zapytał z iskierkami w oczach. Kiwnęłam głową i zaczęliśmy wirować na parkiecie.
-A kimże Ty jesteś uroczy młodzieńcze?-zapytałam kiedy tańczyliśmy wolną balladę.
-Jam...Uwierz mi lub nie droga pani, ale jestem Twoim księciem z bajki.
-Na prawdę?- zapytałam unosząc delikatnie brwi- To gdzież podziałeś swego wiernego rumaka?
-W stajni- odpowiedział lekko jakby był przygotowany na to pytanie.
-Znasz odpowiedzi na wszystko?
-Poniekąd- powiedział obracając mną.
-Czymś jeszcze mnie zadziwisz?-zapytałam podnosząc głowę i patrząc w jego oczy.
-Możliwe.- wyciągnął z kieszeni coś małego. Uklękną otwierając małe pudełeczko.-Wyjdziesz za mnie, Angeles?- zapytał, a ja stałam jak zamurowana. Po minięciu pierwszych sekund szoku na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Przykucnęłam przed nim.
-Tak- odpowiedziała cicho, ale mężczyzna usłyszał. Podniósł mnie do góry i obrócił parę razy w okół własnej osi. W końcu postawił mnie na ziemi. Pochylił się nade mną i pocałował.
No takie sny to mi się podobają- pomyślałam przeciągając się. Zobaczyłam obok siebie śpiącego mężczyznę. Poczochrałam mu włosy i wstałam. Poszłam do swojego pokoju gdzie się przebrałam. Zeszłam na dół gdzie miałam w planach napić się czegoś ciepłego, ale realizacje moich planów przerwał dzwonek do drzwi. Otworzyłam je, a w nich stał/a....
Kto mógł stać w drzwiach? Hm.... Tego dowiecie się jutro. ;D Mam do was prośbę. Macie może jakieś śmieszne pomysły na komiks? Mamy na zajęciach artystycznych robić właśnie komiks, z koleżanką mamy już 4 kadry, ale brakuje nam jeszcze 4. Tematyka nie musi być związana z serialem, ale może :D Byłabym Wam bardzo wdzięczna za pomoc. :) Wiem rozdziały są ostatnio dość krótkie, ale ciągle coś się dzieje i nie mam za bardzo czasu. Mam nadzieję, że rozdział Wam się spodoba :) Komentujcie :D ... Jeszcze raz przepraszam, że taki krótki.
//Angeles
Super czekam na next
OdpowiedzUsuńJasne że podoba! Jednak wytrzymałam ^o^ ! Ahaha...XD
OdpowiedzUsuńHmmm..., a już myślałam że na tej kolacji Sierota oświadczy się Jej. Załamanka ;/ Będę musiała jeszcze pewnie dłuuuuuugo poczekać ;D
A tak całkiem serio to dobrze, że wszystko robisz "w swoim czasie" ;P
Któż to zawitał do progów willi Castillo ?! Tego dowiemy się dokładnie za 24h !!
Czy wytrzymamy drodzy widzowie ?! Otóż to że NIE. XD
Dobra koniec tych żartów, do jutra ! :*
Jestem z Ciebie dumna xD
Usuńhahaha :D
Do jutra :)
3maj się :D
No pewnie, jak by mógł się nie podobać? :D Genialny jest, zresztą jak każdy ;) Ej no brawo teraz nie zasnę bi będę myślała nad tym kto do nich przyszedł xd i co zrobiłaś? :D Czekam z NIECIERPLIWOŚCIĄ na nexta :3
OdpowiedzUsuńA wiesz tak naturalnie ;P Dzięki :D
UsuńOj no zaśniesz wierzę w Ciebie ;D